Drodzy Dobrodzieje Misji, pozdrawiam Was ciepło z Madang w Papui Nowej Gwinei.

Słyszałem, że do Polski przylatują pierwsze bociany, kwitną pierwsze wiosenne kwiaty, cała przyroda radośnie budzi się do życia. Choć w tropiku mieszkam już 23 lata, słysząc o wiośnie w Polsce cichutka nuta tęsknoty budzi się w sercu.

Tutaj, w nowej ojczyźnie, kadego dnia dziękuje Stwórcy za przebogatą tropikalną przyrodę która mnie otacza i za Papuasów, którzy z uśmiechem pozdrawiają mnie na ulicy.

Na wstępie chciałbym się podzielić z Wami radością z faktu, że 14 studentów nowego programu medycznego otrzymało dyplomy i przystąpiło do pracy w szpitalach.

W odpowiedzi na drastyczny brak lekarzy w Papui Nowej Gwinei i z troski o zaniedbaną zdrowotnie najuboższą ludność wiejską, Uniwersytet Słowa Bożego (Divine Word University) powierzył mnie zadanie utworzenia wydziału medycznego. By nakreślić podłoże tej decyzji powiem, że PNG ma jeden z najgorszych na świecie wskaźników pod względem liczby lekarzy. Średnio 1 lekarz przypada na 20 tys. ludzi. Kiedy weźmiemy pod uwagę, że 90% lekarzy pracuje w większych miastach, a 90% ludności żyje na wsiach, to zauważymy rażącą dysproporcję w rozdziale pracowników służby zdrowia i marginalizację ubogiej ludności wiejskiej. Nic dziwnego, że generalnie pomimo zdrowszego trybu życia, średnia długość życia ludności wiejskiej jest ok. 10 lat krótsza niż ludności miejskiej. Prawdopodobnie wynika to z braku opieki zdrowotnej na poziomie lekarskim i wysokiej umieralności z powodu uleczalnych chorób.

Zabieg ze studentami medycyny (fot. archiwum Jerzego Kuźmy)

Z pomocą jednego z najstarszych Uniwersytetów Medycznych w Neapolu opracowaliśmy zarys nowego programu medycznego. Po przygotowaniu szczegółowego planu w 2016 roku przyjęto pierwszych 38 studentów. Progam nosi nazwę Bachelor Medycyny i Bachelor Chirurgii (MBBS).

Na początku program napotykał na wiele trudnych wyzwań. Wymienić tutaj można opozycję ze strony konkurencyjnej starej szkoły medycznej w stolicy, brak odpowiednio przygotowanych wykładowców medycyny, skąpą bazę dydaktyczną, brak umów ze szpitalami do prowadzenia szkolenia klinicznego. Za to naszym bogactwem jest zespól ludzi, którzy docenili potrzebę kształcenia lekarzy i całym sercem poświecili się uczeniu studentów.

Niemniej ważną rolę w rozwoju nowej szkoły medycznej odegrało wielu ludzi otwartego serca i dobrej woli spoza Papui Nowej Gwinei.

By zorientować się, jak renomowane szkoły prowadzą kształcenie medyczne, na początku organizacji nowego programu w Madang, odwiedziłem 5 uniwersytetów medycznych. Z czterema podpisaliśmy umowę o współpracy: Federico II w Neapolu, Poznańskim Uniwersytetem Medycznym, James Cook University w Australii oraz Łódzkim Uniwersytetem Medycznym. Szczególne podziękowania należą się Uniwersytetowi w Poznaniu, który służył radą, ofiarował nam część materiałów dydaktycznych i w krytycznym momencie wypożyczył nauczycieli akademickich. Razem przeprowadziliśmy mały project Erasmus+ dotyczący krótkookresowej wymiany nauczycieli akademickich i studentów. Jedna z naszych studentek ukończyła z bardzo dobrym wynikiem kliniczny semestr w poznańskim uniwersytecie. Blisko też współpracujemy z James Cook University w Australii, który specjalizuje się w szkoleniu lekarzy medycyny wiejskiej.

Celem naszego programu medycznego jest przygotowanie i zachęcenie przyszłych lekarzy do pracy w warunkach wiejskich. W tym celu studenci odbywają 8-tygodniowy staż w odległych szpitalach wiejskich prowadzonych przez kościoły, szkoląc się pod okiem misyjnych lekarzy. Dając studentom możliwość pracy z lekarzami misyjnymi, pracującymi z całym poświeceniem dla ubogiej ludności wiejskiej, staramy się dać pozytywny przykład i pokazać model lekarza służącego najbardziej potrzebującym. Taka formująca młodych ludzi rolę odgrywają też patrole medyczne ze studentami do odległych wsi.

Patrol medyczny. Studenci medycyny uczą zdrowego stylu życia uczniów szkoły podstawowej (fot. archiwum Jerzego Kuźmy)

Joe, jedna ze studentek medycyny, w taki sposób dzieli się przeżyciami po takim patrolu:

Co innego słyszeć, a co innego zobaczyć na własne oczy cierpienia ludzi pozbawionych na wsiach lekarskiej opieki medycznej. Jak zostanę lekarzem, myślę, że zechcę pracować wśród takich ludzi.”

Ostatnio patrole medyczne zostały wstrzymane ze względu na rozwijającą się pandemię COVID, a także ze względu na brak sprawnego auta terenowego. Zatem by kontynuować uwrażliwianie studentów na potrzeby ubogiej ludności wiejskiej i jednocześnie służyć najuboższym, potrzebujemy nowego auta terenowego. Z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej rząd obciął radykalnie pomoc uniwersytetom. W tej sytuacji nasz Divine Word University nie jest w stanie zakupić terenowego auta na patrole medyczne.

Dlatego też, współpracując z Polską Prowincją werbistów, podejmuję nowy project zbiórki funduszy na terenowe auto.

Jakkolwiek cały nasz zespół w Departamencie Medycyny pracował z poświeceniem, by przezwyciężyć napotykane trudności i przyczynić się do rozwoju programu, wiele z tych trudności rozwiązało się nieoczekiwanie i niemal bez naszego wpływu. Wierze głęboko, że stało się to za łaską Bożą i dzięki Waszemu, drodzy Dobrodzieje, trwaniu na modlitwie za misjonarzy i misyjne dzieło. Dziękuję za to modlitewne trwanie wspólnoty wierzących, która posyła misjonarzy. I ja czuje się posłany przez wspólnotę Kościoła polskiego, w którym dojrzewała moja wiara i powołanie misyjne.

Weszliśmy w Wielki Tydzień i przygotowujemy się to przeżywania na nowo wielkiej tajemnicy miłości Boga Ojca, który Syna swojego wydał, by nas pojednać ze sobą. Czuję potrzebę, by wyhamować myślenie o studentach, administracji, nauczaniu i choć na chwilę przestać się martwić odpowiedzialnością za wszystko. I czuję potrzebę, by na czas Wielkanocy przesunąć środek ciężkości z akademickiej głowy do serca, gdzie mieszka Ten, który w ostateczności przynosi owoce naszej pracy.

Ogarniam moją modlitwą wszystkich Dobrodziejów Misji, wspierających misjonarzy i dzieło misyjne. To także dzięki Waszej modlitwie i wsparciu, wielu z nas, działających na froncie, odnawia siły i świadczy z radością, że Dobry Ojciec kocha kadego człowieka.

Br. Jerzy Kuźma SVD
Madang, Papua Nowa Gwinea