Bardzo serdecznie Was wszystkich pozdrawiam mojej nowej misji Kpalimé w Togo. Przyznam, że sporo czasu minęło od mojego ostatniego listu i za tę ciszę z mojej strony szczerze przepraszam.

Sporo się w tym czasie wydarzyło. W 2014 roku, po siedmiu latach pracy w Beninie, zostałem mianowany Sekretarzem ds. Misji w naszej Prowincji Togo-Benin, a co za tym idzie przeniesiony zostałem do Togo i jednocześnie skierowany do pracy duszpasterskiej w parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej w Agbalépédogan, tj. dzielnicy Lomé.

Te ostatnie sześć lat były dla mnie czasem bardzo wytężonej pracy. Jako Sekretarz ds. Misji byłem odpowiedzialny za animację misyjną w naszej prowincji, a także za sprawy administracyjne związane z załatwianiem wiz dla wszystkich naszych współbraci obcokrajowców. Do moich obowiązków należała również opieka duszpasterska nad dwoma oddzielnymi grupami skupiającymi świeckich współpracowników misji. Pierwsza z nich to Amis de la SVD (Przyjaciele SVD), która istnieje już od 14 lat i działa w czterech naszych wspólnotach parafialnych, zarówno w Togo jak i w Beninie. Natomiast druga grupa to Associés de la SVD (Stowarzyszeni SVD), przy formowaniu której miałem przyjemność bezpośrednio uczestniczyć pięć lat temu. Moja obecność, a zarazem praca z nimi, polegała przede wszystkim na tym, aby mogli jak najlepiej zapoznać się z osobą św. Arnolda Janssena, zbliżyć się do korzeni naszego Zgromadzenia i głębiej poznać werbistowską duchowość. A wszystko po to, aby poznać lepiej swoją misję w naszej prowincji, a także z szerszej perspektywy spojrzeć na sytuację SVD na świecie.

Spotkanie z grupą Amis de la SVD w Togblékopé (fot. archiwum autora)

Tak jak już wcześniej wspomniałem, obok pracy jako Sekretarz ds. Misji, przez te ostatnie sześć lat, posługiwałem jako wikariusz w jednej z naszych werbistowskich parafii w Lomé. Jest ona jedną z największych parafii w tej archidiecezji. Jako duszpasterz miałem pod opieką kilkanaście grup działających w parafii. Jednak najwięcej czasu i uwagi poświęcałem młodzieży, za którą byłem odpowiedzialny. Praca niełatwa, ale bardzo ważna, która dawała mi wiele radości i satysfakcji.

Pisząc o pracy duszpasterskiej, trudno nie wspomnieć opanującejod marca również i u nas w Togo pandemiiCovid-19i jej bolesnych konsekwencjach. Przez pierwsze trzy miesiące,na terenie całego kraju zostały zamkniętewszystkie miejsca kultu, a więci kościołykatolickie.Był kategoryczny zakaz zrzeszania się, odprawiania Mszy św. z udziałemwiernych oraz nabożeństw.Jednakże naszaparafiabyła wciąż otwarta, aby przyjąćwiernych w biurze, oczywiścieprzy zachowaniu odpowiednich środkówostrożności. Od połowy lipca jest już częściowe otwarcie kościołów katolickich, protestanckich i meczetów. I mamy nadzieję, że niebawem zostaną otworzone wszystkie kościoły, biorąc pod uwagę dość niski stopień zachorowań w porównaniu z innymi krajami.

Pomoc ofiarom Covid-19 (fot. archiwum autora)

Tak jak w wielu innych miejscach na całymświecie, ludzie w Togo bardzo cierpiąz powodu koronawirusa. Od samego zamknięciamiejsc kultu, a takżeszkółi różnychpunktówusługowych, bardzo wielu ludzi straciłopracęz dnia na dzień. Sąteżtacy, którzynadal pracują, ale nie otrzymują właściwegowynagrodzenia, oczywiście z powodu kryzysu spowodowanego pandemią. Dla wielu rodzin sytuacja stałasiędramatyczna,zwłaszczadla tych, któreżyjąz dnia na dzień, z tego co uda im sie zarobić.

W konsekwencji, od samego początkutrwania koronawirusa i wprowadzeniu zaostrzeńz nim zwiazanych, liczba ludzi (nie tylko parafian, ale i innych wyznańchrześcijańskich, muzułmanówi innych) zwracającychsiędo nas opomoc bardzo wzrosła.Najczęściejprosząo żywność, pomoc na opłatyza mieszkanie, ekarstwa itp. Niestety, z powodu braku środków, wieluz nich nie jesteśmyw stanie pomóc.

Na samym początku pozdrowiłem Was z Kpalimé, zaznaczając, że to z mojej nowej misji. Otóż, po sześcioletniej pracy w Lomé,przełożeni przenieśli mnie, abym tutaj kontynuował moją posługę misyjną, tym razem w parafii pod wezwaniem Świętej Rodziny w Hanyigba. położonej na przedmieściach Kpalimé.Nowa parafia i nowa misja to nowe realia i nowe wyzwania. Dlatego też kończąc ten list polecam się Waszym modlitwom, abym potrafił jak najlepiej służyć ludziom, do których jestem teraz posłany.

Dziękuję z całego serca za Wasze modlitwy za nas, misjonarzy werbistów, za Waszą obecność i wsparcie. Niech dobry Bóg Wam błogosławi, a nasi Święci i Błogosławieni wstawiają się za nami.

Z pamięcią modlitewną Wam wszystkim błogosławię.

o. Marek Pogorzelski SVD
Kpalimé, Togo