Drodzy Dobrodzieje! Serdecznie pozdrawiam z ciepłych krajów, czyli „od piratów” z Wysp Dziewiczych!
Z wielką radością i wdzięcznością płynącą z głębi mojego serca, pragnę Wam serdecznie podziękować za okazaną pomoc w zakupie nowego samochodu dla naszej Parafii pw. Świętego Williama na wyspie Tortola. Dzięki Waszemu finansowemu wsparciu, pomocy innych organizacji, jak również środków zebranych przez moich parafian, udało nam się zakupić nową Toyotę Rav4. Samochód ten jest idealny do tutejszych warunków. Górzysta wyspa i częste deszcze powodują ze dużo miejsc jest niedostępnych dla zwykłych samochodów.
Nasz stary pojazd, 13-letnia Suzuki Vitara, służył mi bardzo dobrze przez ostanie 7 lat mojego pobytu na wyspie. Jednak zdecydowanie nadszedł czas na zmianę, gdyż koszt napraw stawał się coraz wyższy, a bezpieczeństwo jazdy w tutejszych warunkach nie było już dalej zagwarantowane.

Dlatego tym większa moja radość i wdzięczność dla Was, kochani Darczyńcy i Dobrodzieje misji. Dzięki Waszej konkretnej i szczodrej pomocy, daliście mi możliwość kontynuacji mojej codziennej misyjnej posługi. A jest to dla mnie podstawa w tutejszych specyficznych wyspiarskich warunkach. Nowy samochód umożliwia mi codzienne przemieszczanie się z plebani do dwóch kościołów, znajdujących się w innych częściach wyspy. Umożliwia mi także odwiedziny chorych w szpitalu oraz wizyty moich parafian w ich domach, jak również odwiedziny w tutejszym więzieniu. Nie wspominając o możliwości robienia zakupów, szczególnie w sytuacji, gdzie sam jestem odpowiedzialny za kuchnię i pełnię dodatkowe funkcje jako „gosposia”.

Moja codzienna praca jest związana z duszpasterstwem, ale nie tylko. W praktyce, jestem bowiem księdzem, kierowcą, „taksówkarzem” kościelnym, ekonomem (odpowiedzialnymi za zakupy) kucharzem i czasem mechanikiem. Oczywiście, są tutaj warunki misyjne: małe wspólnoty, skromne środki finansowe parafii i takie właśnie praktyczne struktury małych parafii w tej części świata. Prawdę mówiąc, nie stanowi to dla mnie żadnego problemu, gdyż moje poprzednie doświadczenia misyjne – czy te z czasu studiów i pracy w Kanadzie, czy też te z Togo – przygotowały mnie do tego znakomicie.
Dosłownie, parę dni po dotarciu samochodu do naszej parafii, dokonaliśmy jego uroczystego poświęcenia. Miało ono miejsce po głównej niedzielnej Mszy Świętej. Była to prosta, ale bardzo wzruszająca i radosna uroczystość. Radość i wdzięczność moich parafian była widoczna na ich twarzach. Obiecaliśmy wtedy, a ja teraz ponawiam tą obietnicę i postanowienie modlitwy w intencji Was wszystkich – Darczyńców i Dobrodziejów Misji w Polsce. Bez Waszego wsparcia, nie byłoby to możliwe!
Wszyscy dziękujemy raz jeszcze bardzo serdecznie. Pamiętamy w modlitwie i również prosimy o modlitwę.
o. Paweł Czoch SVD
Tortola, Karaiby
