Kochani Przyjaciele Misji! Z radością pozdrawiam Was wszystkich po długim milczeniu.
Przez ostatnie lata w moim życiu i pracy misyjnej wydarzyło się wiele. Po śmierci mojego ojca, pracowałem przez pewien czas w Parafii Matki Bożej Bolesnej w Nysie. Pobyt w rodzinnym domu w Gorzowie Wielkopolskim, pomimo bólu rozstania mnie, „starego” misjonarza, umocnił i przywrócił siły, a praca duszpasterska w naszej werbistowskiej wspólnocie w Nysie, okazała się bogatym i radosnym doświadczeniem, które pozwoliło mi na nowo „naładować akumulatory” i powrócić do misyjnej pracy w Panamie, tym razem w Parafii Świetego Franciszka z Asyżu w Dolega, przy granicy z Kostaryką.
Jako misjonarze Werbiści, pracujemy już tam od kilku lat. Miasteczko Dolega, wraz z 45 mniejszymi miejscowościami, położone jest na zboczach wysokiego wulkanu Barú (3500 m.n.p.m.) Tę ogromną parafię przejęliśmy od franciszkanów, którzy niemal od początku swojej misji na Kontynencie Nadziei, ewangelizowali zamieszkałą tam ludność pochodzenia indiańskiego oraz inne społeczności napływające z innych rejonów Panamy i Ameryki.
Ze względu na istnienie wulkanu, tereny parafii to żyzne ziemie, na których nasi parafianie uprawiają kukurydzę, trzcinę cukrową, ryż, fasolę, a wyżej także owoce, szczególnie mandarynki i pomarańcze, a nawet znane w Polsce wiosenne warzywa. Inni trudnią się hodowlą bydła, jeszcze inni poszukują zajęć w pobliskim mieście David – wstają wcześnie, dojeżdżają do pracy i zmęczeni, późnym wieczorem, wracają do swoich domów.
Praca duszpasterska nie jest łatwa. Aby objąć opieką duszpasterską 45 miejscowości, potrzeba siły i entuzjazmu. Proboszcz wraz ze swoimi dwoma współbraćmi, jeden z Ghany i drugi z Wietnamu, ledwie może nadążyć, a potrzeby są ogromne. Do pomocy mamy przeróżne grupy parafialne, katechetów, młodzież oraz zaangażowanych misjonarzy świeckich.
Obecnie jednak, w tym trudnym czasie, praca grup duszpasterskich jest nieco ograniczona. Każdego tygodnia staramy się odwiedzić około 20 miejscowości, odprawiamy Eucharystię, nauczamy oraz pomagamy konkretnym rodzinom, które w okresie pandemii nie dają sobie rady. Kolejne 10-15 miejscowości odwiedzają nasi delegaci Słowa. To osoby, które są odpowiednio przygotowane i uprawnione do prowadzenia katechez, odprawiania nabożeństw, głoszenia Słowa Bożego i udzielania Komunii Świętej. Delegaci, a także katecheci wraz z innymi grupami, odgrywają w parafii ogromną rolę, a bez nich duszpasterstwo parafialne nie spełniłoby naszych oczekiwań.
Podsumowując, uważam, że pomimo wszystkich naszych starań, należałoby jeszcze bardziej się modlić i w wielu naszych miejscowościach adorować Najświętszy Sakrament, dokładać jeszcze więcej energii, ażeby nasza praca, przynosiła rzeczywiście obfity owoc. Liczymy na ludzi młodych, którzy po Światowych Dniach Młodzieży, z większym zapałem i radością podejmują różne wysiłki ewangelizacyjne, duszpasterskie i folklorystyczne, szczególnie w swoich własnych środowiskach, w szkołach i na osiedlach.
Światowe Dni Młodzieży w Panamie to było ogromne wydarzenie. Pamiętam, jak setki tysięcy młodych ludzi entuzjastycznie witały Ojca Świętego i uczestniczyły w różnych spotkaniach. Wspominam tysiące dziewcząt i chłopców, którzy przyjechali do naszej diecezji i parafii, z Polski, Meksyku, Kolumbii i Gwatemali, a nawet z Libanu. Ci młodzi ludzie z różnych zakątków świata, byli witani z ogromną radością. Nasza młodzież ze swoimi rodzicami, zapewniła im wszystko – mieszkanie, wyżywienie wszelkie spotkania katechetyczne i kulturalne. Myślę, że rodzice naszej młodzieży przeżywali te dni z podobną radością i entuzjazmem, co ich dzieci.
Światowe Dni Młodzieży jednak się skończyły. Powróciliśmy do naszej rzeczywistości i codziennej pracy, pojawiła się pandemia ze wszystkimi ograniczeniami. Osobiście odczuwam jeszcze pewne osłabienie po przebytej sepsie, którą dzięki Bogu i dobrym lekarzom, przeżyłem pomyślnie. Trochę zdrowia kosztowało mnie też wymalowanie kościoła parafialnego z jego historycznym ołtarzem, zrobionym jeszcze przez Indian w okresie kolonialnym, a także zakup nowego samochodu terenowego. Ale dzieki Bogu wszystko jest już w porządku.
Wielu ludzi ciężko i długo wykonuje swoje zajęcia, dojeżdża do pracy, wraca późno do domu. W kilku miejscowościach dominują wszelkiego rodzaju Kościoły i sekty protestanckie, w innych wioskach ludzie mówią o sobie ogólnie, że są chrześcijanami, uważają że wierzą w Chrystusa, ale nie uczestniczą w życiu parafialnym.
Staramy się ich odwiedzać, szczególnie chorych i ubogich, oraz pomagać na różne sposoby. Celebrujemy Mszę Świętą w każdej miejscowości, ewangelizujemy rodziny, wraz z katechetami przygotowujemy dzieci, młodzież oraz dorosłych do sakramentów, wraz z ludźmi organizujemy różne działania misyjne, a także święta patronalne, festiwale i festyny. Ale to wszystko jednak jest za mało. Parafia potrzebuje ludzi młodych, świeckich i duchownych, z dobrą znajomością języka, którzy by z radością i zapałem szli i dawali świadectwo w duchu miłości, poświęcenia i całkowitego oddania.
Dlatego liczymy na Was, kochani Przyjaciele Misji, na Waszą pomoc i modlitwę, liczymy na Was wykładowców w seminariach duchownych i duszpasterzy, aby budzić w sercach młodych ludzi zapał i entuzjazm misyjny.
Kochani, zbliżają się święta Bożego Narodzenia, kiedy wszyscy zapragniemy zasiąść do naszych wigilijnych stołów i tak, jak przy najświętszym ołtarzu, dzielić się naszym powszednim chlebem, miłością, radością i nadzieją. Życzę Wam, aby Narodzony Chrystus błogosławił Wam wszystkim i bronił od wszelkiego zła oraz obdarzał wszelkimi Łaskami.
Wyrażam Wam ogromną wdzięczność za wszystko, co robicie w naszym wspólnym dziele misyjnym. Pozdrawiam i ściskam z miłością i po bratersku każdego z Was i z serca dziękuję za Wasze zaangażowanie i wsparcie. Niech Dobry Bóg wspomaga Was i chroni oraz obdarza Was swoim obfitym Błogosławieństwem. Szczęśliwych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
O. Józef Zapolski SVD
Panama