Kochani dobrodzieje! Ubiegłoroczne spotkanie misjonarzy werbistów i sióstr Służebnic Ducha Świętego w Pieniężnie i wspólna radość z tylu różnych jubileuszów, uświadomił mi, że w tym roku będę obchodził 40 lat mojego przyjazdu do Paragwaju.

Dotarłem do tego tropikalnego i pięknego kraju w nieco nietypowej formie – nie jako wyświecony ksiądz-misjonarz-zakonnik, ale jako kleryk w ślubach czasowych, by w mojej nowej ojczyźnie ukończyć studia teologiczne. Tutaj, 3 maja 1988, w Asunción, stolicy kraju, otrzymałem świecenia kapłańskie i tutaj też pozostałem jako misjonarz. 

W 2012 roku, po 22 latach pobytu wśród Indian Aché, zostałem przeznaczony na nową placówkę. Ciężko było opuszczać moich przyjaciół Aché, z którymi bardzo się związałem. Było to 6 wspólnot rozsianych po różnych zakątkach Paragwaju –  tam, gdzie znaleźli jeszcze skrawek ziemi i lasu i tam, gdzie dopadła ich cywilizacja, bo w tych miejscach musieli się osiedlać wbrew swoim zwyczajom i sposobie życia. Kosztowało mnie sporo, by po tylu latach, przenieść się z buszu do małego miasteczka, do nowych ludzi, do zupełnie innego stylu życia i pracy misyjnej.

O. Beniamin Remiorz SVD z młodzieżą

Moim nowym wyzwaniem było objęcie funkcji dyrektora werbistowskiej parafialnej szkoły podstawowej i średniej oraz pomoc jako wikary w parafii pod wezwaniem Ducha Świętego w ponad 6 tysięcznym miasteczku La Paloma del Espíritu Santo. Jest to przygraniczne miasteczko z Brazylią, w północno-wschodniej części Paragwaju, w rejonie zwanym Departamento de Canindeyu. Jego mieszkańców stanowią mnie więcej po połowie Paragwajczycy i Brazylijczycy. Tutaj okazało się, że nie tylko czekała mnie praca z uczniami, nauczycielami, rodzicami i urzędnikami Ministerstwa Nauki i Kultury, ale również wybudowanie nowej szkoły. 

Na początku był to wielki problem, gdyż teren przy parafii był już za mały na rozbudowę i na 180 uczniów. Część terenu, została zagospodarowana przez komisję parafialną dla potrzeb parafii i wybudowano tam wielką salę do różnych imprez. Tak naprawdę nie było już nawet miejsca na boisko, a to przecież nie do pomyślenia, by szkoła była bez boiska, przede wszystkim do piłki nożnej. Zaczęliśmy więc od szukania terenu, wystarczająco dużego na potrzeby edukacyjne. Opatrzność Boża nam towarzyszyła, z całą pewnością dzięki wstawiennictwu świętych Jana Pawła II, Arnolda Janssena i Józefa Freindemetza, którzy są naszymi patronami, a także dzięki dobrej woli i życzliwości naszego burmistrza, który zaoferował nam teren wielkości prawie jednego hektara w dzielnicy mieszkaniowej, około 800 metrów od parafii i istniejącej szkoły. I tak zaczął się rodzić ten ambitny projekt.

2015 rok. Budowa szkoły parafialnej

Mieliśmy wymarzone miejsce, teraz tylko trzeba było znaleźć ludzi dobrej woli i sponsorów, by coś tak dużego i ambitnego wybudować. Wspólnota parafialna oraz wielu dobrodziejów z Paragwaju i Polski od samego początku z dużym entuzjazmem uczestniczyło we wszelkich akcjach w zbieraniu funduszy, bo 10% kwoty musieliśmy zapewnić jako środki własne, by projekt mógł być zatwierdzony i zrealizowany.

W 2014 roku rozpoczęliśmy prace od ogrodzenia terenu. Każdą część projektu oddawaliśmy do użytku dzieci i młodzieży etapami. W marcu 2016 roku maluchy i przedszkolaki rozpoczęły rok szkolny w nowej szkole, w nowych salach, z pięknym parkiem do zabaw. Tę część szkoły nazwaliśmy Semilitas del Verbo (Nasionka Słowa). W następnym roku przeniosła się podstawówka, a po kolejnym roku szkoła średnia. Na dzień dzisiejszy projekt już jest zakończony, ponad 270 uczniów zdobywa wiedzę i wychowanie chrześcijańskie w nowoczesnej szkole. Pracuje w niej 16 miejscowych nauczycieli, dwóch pracowników w części administracyjnej i dwie sprzątaczki.

Jest to szkoła katolicka i prywatna, więc rodzice płacą za naukę swoich dzieci i utrzymanie całego obiektu. W czasie kryzysu Covid-19, jako że lekcje odbywały się w domach w sposób wirtualny i wiele rodzin nie miało warunków ekonomicznych, by móc płacić miesięczne czesne, było bardzo trudno płacić wszystkim pracownikom wynagrodzenia i utrzymać szkołę. Jednak przeżyliśmy ten trudny czas, dzięki Bogu i dzięki wyrozumiałości nauczycieli, którzy dobrowolnie zrezygnowali z części ich zarobków. 

Wejście do przedszkola

Innym polem mojej działalności duszpasterskiej i misyjnej jest praca z młodzieżą. Obecnie robię to przede wszystkim w soboty i niedziele, gdy jestem niejako zwolniony z obowiązków w szkolnictwie. Ale już od ponad 30 lat, dojeżdżając wcześniej z mojej placówki misyjnej wśród Indian Aché, towarzyszę młodzieży przedmaturalnej i pomaturalnej w rekolekcjach organizowanych przez młodzież dla młodzieży. Są to 4-dniowe rekolekcje zamknięte. Niektóre są organizowane w różnych diecezjach, bo młodzież jest zrzeszona w ruchu zwanym Jornadas Siglo XX de Amores. Inne odbywają się na terenie naszej diecezji w ramach ruchu o nazwie Retiro Juvenil Renacer. W obu wypadkach zostałem zamianowany ojcem duchownym, koordynatorem i współorganizatorem rekolekcji.

Przygotowania przed rekolekcjami to kilka miesięcy spotkań z młodymi ludźmi, którzy wygłaszają nauki i rozważania. Trzeba z nimi te tematy wspólnie przygotować. Także po rekolekcjach przez kilka miesięcy spotykamy się w grupach, by pogłębiać tematy, które zostały poruszane, pogłębiać wiedzę i zrozumienie prawd wiary, sakramentów i odpowiedzialności Kościoła względem najbardziej potrzebujących, a także pogłębiać tematy tematów związane z synodalnością i naszym wspólnym kroczeniem przez świat. 

Rekolekcje z młodzieżą

Jako że mam niemałe doświadczenie jeśli chodzi o edukację i pracę wśród młodzieży, zostałem mianowany przez lokalnego biskupa z diecezji Ciudad del Este koordynatorem upoważnionym rozmów z Ministerstwem Edukacji i Kultury w sprawie szkół katolickich w naszym regionie, czyli w Canindeyu. Funkcjonują tam dwie werbistowskie szkoły parafialne, jedna szkoła prywatna, obsługiwana przez Braci de la Salle i jedna szkoła rolnicza z internatem. Dodatkowo jestem odpowiedzialnym i koordynatorem duszpasterstwa młodzieży na terenie przyszłej diecezji.

Canindeyu i Alto Parana to dwa województwa, które wchodzą w skład diecezji z Ciudad del Este. Jako że są to dosyć duże terytoria, wielkie odległości i dosyć dużo wiernych, od kilkunastu lat są starania, by powstała nowa diecezja w regionie Canindeyu. W tym też celu wszystkie prace pastoralne są skierowane na formowanie, organizowanie i tworzenie duszpasterstw, jakie w przyszłej diecezji powinny funkcjonować.

Nabożeństwo Drogi Krzyżowej z młodzieżą

Te powierzone mi funkcje sprawiają, że bardzo często jestem w drodze, uczestnicząc w spotkaniach organizowanych przez Ministerstwo Edukacji i Kultury, organizując kursy i spotkania formacyjne dla młodzieży, czy też formowanie grup w małych wioskach i wspólnotach oraz organizowanie duszpasterstwa młodzieży w parafiach i w Wikariacie Terytorialnym. Do tego dochodzą wyjazdy związane z rekolekcjami i spotkaniami młodzieżowymi.  

Do dzisiejszego dnia poruszam się dość starą Toyotą Avensis, która została  sprowadzona z Europy. No, niestety, po tylu latach używania, nie zawsze po najlepszych drogach, auto zaczyna mieć problemy. Kilka razy musiał być ściągany  z drogi pomocą drogową, nie docierając do planowanego celu. Innym problemem jest brak części zamiennych do tego modelu w Paragwaju, co też sprawia, że trudno mieć samochód sprawny i pewny.

Z dziećmi w parafii

Zob. Akcja św. Krzysztofa 2024

Mając to wszystko na uwadze, po rozmowach z moimi przełożonymi zakonnymi i ich aprobacie, zwracam się z uprzejmą prośbą do Dobrodziejów misji, zwłaszcza włączających się w Akcję św. Krzysztofa, o pomoc w dofinansowaniu zakupu nowego samochodu do potrzeb pastoralnych, które realizuję na polu edukacji i duszpasterstwa młodzieży. 

Ze względu na bliskość granicy z Brazylią i cały serwis, jak również możliwość zdobycia części zamiennych, chcemy zakupić samochód produkowany w Brazylii. 

Kończąc, wszystkim Dobrodziejom życzę wielu łask i błogosławieństwa Bożego na każdy dzień. 

o. Beniamin Remiorz SVD
Paragwaj

Fotografie: archiwum autora