Pozdrawiam z dalekiej i różnobarwnej Papui Nowej Gwinei. W tym roku jest ona jeszcze bardziej radosna i kolorowa, bo obchodziliśmy tutaj 125. rocznicę posługi misyjnej werbistów. Chociaż koronawirus ograniczył w pewnej mierze rozmach uroczystości, to ciągle były one głębokie i ubogacające.
Ograniczenia z powodu pandemii dotknęły najbardziej tych, którzy pragnęli przybyć na nasze uroczystości z zagranicy. Byli to szczególnie współbracia, którzy pracowali w PNG przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat i wrócili już do swoich krajów rodzinnych z powodów zdrowotnych czy sędziwego wieku. Jedynym gościem z zagranicy był Generał naszego Zgromadzenia, o. Paulus Budi Kleden SVD, któremu udało się przylecieć z Rzymu i uświetnić nasze obchody swoimi przemowami i homiliami. Nie ominęły go ani testy koronawirusowe, ani kwarantanna. Powiedział później w swojej przemowie, że ta cała niepewność, czy uda mu się dolecieć do PNG, pomogły mu wyobrazić jeszcze większą niepewność, z jaką przybyli tutaj, płynąc statkiem przez długie miesiące, pierwsi misjonarze werbistowscy 125 lat temu. Nikt wtedy tutaj na nich nie czekał. Musieli wszystko zaczynać od początku. Przyjechali, bo uwierzyli, że Chrystus ich tutaj posłał. Podjęli ryzyko, bo wzięli na serio swoje misyjne powołanie.
W pierwszych dwóch dniach naszego werbistowskiego spotkania w Madang przygotowującego nas do głównych uroczystości, zgłębialiśmy historię i metody pracy misyjnej zarówno pierwszych werbistów na Nowej Gwinei, jak i ich następców aż do czasów obecnych. Podziwialiśmy głęboką wiarę i poświęcenie naszych pionierów, którzy przyjeżdżali tutaj na całe życie, bez możliwości powrotu do rodzinnego kraju nawet na krótkie wakacje. Musieli zmagać się z różnymi chorobami, najczęściej z malarią, szukać przeróżnych dróg porozumiewania się z tutejszą ludnością i zakrzewiania w nich wiary w Chrystusa.
Już w pierwszych dwóch latach po przybyciu na wyspę udało im się otworzyć pierwsze szkoły dla dzieci. Trzy lata później dołączyły do nich Siostry Służebnice Ducha Świętego (SSpS). Nowogwinejczycy, widząc poświęcenie i gorliwość misjonarek i misjonarzy, bardzo się dziwili i nie mogli końca zrozumieć głębi idei misyjnej. Zadawali spytania: dlaczego ci głosiciele Chrystusa tutaj przyjechali? W jaki sposób chcieli się tutaj wzbogacić? Dlaczego zachowywali się inaczej niż biali kolonizatorzy?
W obecnych czasach nastąpiły duże zmiany w pracy misyjnej. Wyjazd na misje nie jest tak drastyczny, a kontakt z rodziną i znajomymi, dzięki współczesnym środkom komunikacji, jest dość regularny. Niemniej jednak głęboka wiara, chęć niesienia pomocy ubogim i pokrzywdzonym oraz gotowość do poświeceń ciągle pozostają aktualne w naszym misyjnym życiu i posłudze.
Główne uroczystości Jubileuszowe odbyły się 13 sierpnia w Alexishafen koło Madang. To dokładnie tutaj 125 lat temu pierwsi werbiści zeszli na ląd i rozpoczęli swoje apostołowanie. Siostry SSpS dołączyły do naszej celebracji wraz z przedstawicielkami i przedstawicielami z innych zgromadzeń zakonnych oraz wiernymi z werbistowskich parafii.
Mszy św. Jubileuszowej przewodniczył abp Douglas Young SVD, ordynariusz Archidiecezji Mount Hagen. W homilii przypomniał, że każdy świętowany jubileusz jest chęcią podziękowania Dobremu Bogu za wszelkie łaski i natchnienia, a ludziom za pomoc i współpracę w realizowaniu przedsięwzięć. Bez pomocy ludzi świeckich, zarówno tych w kraju jak i za granicą, sami misjonarze niewiele byliby w stanie dokonać. Podkreślił też, że pomimo wielu osiągnięć w pracy misyjnej były też popełniane błędy. Z błędów i pomyłek należy się uczyć, aby ich nie powtarzać, a wszystko, co wartościowe i wzniosłe rozwijać i wprowadzać w życie.
Po Mszy św. Kardynał John Ribat poświęcił pomnik upamiętniający 125 lat pracy misyjnej werbistów na Nowej Gwinei. Po ceremonii poświęcenia były podziękowania, przemowy i tańce tradycyjne. Wszystko zakończyło się obfitym posiłkiem.
Następnego dnia po południu ofiarowaliśmy Mszę św. w intencji wszystkich zmarłych współbraci i ich współpracowników, którzy posługiwali na Nowej Gwinei. Po niej odbyło się nabożeństwo i modlitwy za zmarłych na cmentarzu misyjnym w Alexishafen.
15 sierpnia, w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kard. John Ribat przewodniczył w katedrze w Madang Mszy św. dziękczynnej za owoce pracy misyjnej na Nowej Gwinei. Do koncelebry przyłączyło się 8 biskupów i około 100 kapłanów. Podczas Mszy św. wierni z Archidiecezji Madang podarowali werbistom tablicę pamiątkową ze słowami wdzięczności za 125 lat pracy dla tej archidiecezji i całego kraju. Później, jak zwykle, były przemowy i tańce tradycyjne.
Jeden z dobrych przyjaciół werbistów, który jest właścicielem hotelu w Madang, zaprosił nas tego dnia po południu na przejazd po morzu łodzią, którą zwykle wozi zagranicznych turystów. Turystów jest teraz jak na lekarstwo, więc my skorzystaliśmy. Otrzymaliśmy też różnorodne prezenty na nasze celebracje jubileuszowe od innych naszych przyjaciół i dobrodziejów w PNG i poza jej granicami. Jesteśmy za nie bardzo wdzięczni i zapewniamy o naszej pamięci modlitewnej.
Na zdjęciach można zauważyć, że podczas celebracji liturgicznych jesteśmy wszyscy ubrani w jednakowe białe ornaty albo stuły z pięknym nowogwinejskim wzorem i symbolem SVD. Te ornaty i stuły są darem z Polski. Biskup Jerzy Mazur SVD, który pełni funkcję Przewodniczącego Komisji Episkopatu d/s Misji, zorganizował je z Waszych ofiar na misje i przesłał nam jako wspaniałą pamiątkę na 125. rocznicę z zapewnieniem, że o nas pamiętacie, wspieracie na różne sposoby i jesteście z nami. Za to, w imieniu współbraci w PNG i własnym składam Biskupowi Jerzemu i Wam wszystkim serdeczne Bóg zapłać.
Obchody jubileuszowe bez wątpienia umocniły nasz zapał misyjny. Mamy też cichą nadzieję, że przyczynią się one do rozbudzenia nowych i dobrych powołań zakonno-misyjnych.
Zenon Szabłowiński SVD