Drodzy Dobrodzieje misji! Ufam, że dobry Bóg Wam błogosławi i wspiera Wasze rodziny. Pomimo odległości jestem świadomy, że tak naprawdę jesteśmy blisko siebie. Wasze modlitwy i pomoc, którą ofiarujecie za misje, zawsze dają misjonarzowi wiele zapału i pewności, że nigdy nie zostanie sam i wszystko, co robi na misjach dla ludzi ma sens. Momenty, problemy w życiu misyjnym, które wydawałaby się ciężkie, z Waszą pomocą stają o wiele lżejsze.

Obecnie mieszkam w miasteczku San Miguel i posługuję na parafii z blisko 50 wioskami dojazdowymi. 

Tym razem zwracam się do Was w imieniu wielu misjonarzy werbistów, którzy pracują w mieście Cochabamba w Boliwii. Chcielibyśmy Was prosić o wsparcie w dofinansowaniu zakupu samochodu terenowego, który jest niezbędny na misjach boliwijskich. Samochód ten chcielibyśmy używać tak naprawdę na terenie całej Boliwii.

Boliwijskie drogi

Niestety drogi w Boliwii, a przede wszystkim w porze deszczowej, nie są dobrej jakości i samochód, który mieliśmy, już nie służy. Był bardzo leciwy, ale przede wszystkim “spracowany” na drogach terenowych. Jego naprawy przerastały już nasze możliwości finansowe, dlatego postanowiliśmy poprosić Was o pomoc w kupnie nowego samochodu, który na pewno mógłby nam służyć przez kolejne lata. Dzięki niemu moglibyśmy łatwiej i bezpieczniej przemieszczać się między naszymi misjami, które rozlokowane są od tropiku aż po górzyste tereny Altiplano. Służyłby także do przewozu materiałów pastoralnych, potrzebnych do katechezy oraz dostarczania pomocy socjalnej do najodleglejszych wiosek. Służyłby także do przewozu osób, bo często bywa tak, że gdy jesteśmy na wioskach, ludzie proszą nas, byśmy ich zabrali do miasta, gdzie mogą poprosić o pomoc medyczną czy zrobić zakupy dla swoich pociech.

Środki transportu, które my – misjonarze – otrzymujemy od Was, umożliwiają zorganizowanie wielu pięknych rzeczy, wywołujących uśmiech na twarzach ludzi, z którymi pracujemy w Ameryce Południowej.

Droga do internatu w porze deszczowej

Blisko Cochabamby prowadzimy internat dla dzieciaków z wiosek, w których nie ma szkół. Są one oddalone od miasta mniej więcej o 2-3 godziny drogi. Mamy ponad 100 dzieci i młodych ludzi, którzy chcą zdobyć przynajmniej wykształcenie podstawowe. W drodze do wiosek, kilka razy trzeba przejeżdżać przez rzeki i niepewne tereny. Wiele razy potrzeba też samochodu do przewozu żywności z miasta do internatu.

Dla nas samochód jest codziennym narzędziem pracy. Jego zakup był naszym zmartwieniem już od pewnego czasu. Zatem kieruję ten list do Was z wielką nadzieją, ale także dumą, ponieważ wiem, że misjonarze, którzy mają takich Przyjaciół zawsze mogą zrobić coś więcej. Wierzę, że Wasza dobroć oraz wsparcie świętego Krzysztofa, patrona kierowców i opiekuna podróżujących, dalej będzie dawała wiele radości misjonarzom i ludziom, z którymi pracujemy. 

Cała nasza parafia z San Miguel i wszyscy werbiści z Boliwii pozdrawiają Was. Pamiętajcie o nas w modlitwie, my zrobimy to samo! Poproście w Waszych modlitwach przede wszystkim o pokój dla naszego kraju, bo niestety każdego dnia słyszmy o coraz większej liczbie konfliktów. Pomódlcie się także za dzieci, bo to one są przyszłością tego kraju!

Marcin Domański SVD
San Miguel de Velasco, Boliwia

Fotografie: archiwum Boliwijskiej Prowincji SVD


Werbistów z Cochabamby można wspomóc
włączając się w XXIX Akcję św. Krzysztofa 2023

WIĘCEJ INFORMACJI

Stan boliwijskich dróg