Pozwolę sobie wrócić do przeszłości. Minęły dwa lata od wielkiego zbrojnego międzyplemiennego konfliktu na północy Ghany. Yendi, w której wówczas pracowałem, znalazła się w samym jego centrum. Jest lipiec, a może wrzesień, 1996 roku. Na misji Saboba wraz z o. Józefem Mazurem, moim ówczesnym proboszczem i przełożonym, wieloletnim misjonarzem w Ghanie, siadaliśmy przy księżycu i pod gwiazdami pod drzewem Nim i spędzaliśmy czas na rozmowach. Wtedy zrodził się pomysł, który postanowiliśmy wcielić w życie. Chodziło o założenie Zakładu Optycznego “NEW LOOK”. Miał być placówką charytatywną, ale musiał zapracować na opłacenie prądu, wody i pensji pracowników.
Wcześniej podobny zakład istniał przy parafii w Yendi, ale niestety został spalony w czasie konfliktu w 1994 roku. Została z niego tylko kupa popiołu, z czasem rozwianego przez wiatry.
Zatem był pomysł i… nic więcej. Zostałem ustanowiony odpowiedzialnym za całość przedsięwzięcia. Zaczęliśmy od poszukiwania kontaktów tu, w Ghanie, do ludzi, którzy mogliby nam pomóc w realizacji pomysłu. I udało się!
Nowy Zakład Optyczny “NEW LOOK” otworzyliśmy w czerwcu 1997 roku w tymczasowych pomieszczeniach przy parafii w Saboba. Dwa lata później już mieliśmy dwa nowe budynki: jeden trzypokojowy dla Zakładu Optycznego, drugi z biurem oraz sypialnią, która powstała z nadzieją, że będziemy mieli jakichś wolontariuszy do pomocy. Projekt otrzymał jako patrona św. Arnolda Janssena, założyciela Zgromadzenia Słowa Bożego.
Licząc przepływy harmattanu [silny, północno-wschodni wiatr wiejący w porze suchej znad Sahary – przyp. red.], które występują u nas w porze zimowej, wyliczyłem, że jesteśmy w 25 roku harmattanów. Zatem w tym roku przypada nasz srebrny jubileusz. A jest co celebrować!
W czasie 25 lat pracy doświadczyliśmy wielkich wzlotów i zahamowań naszej działalności. Był czas, że poważnie myślano o zamknięciu projektu, jednak nasz patron jakoś przeprowadził nas przez te wszystkie problemy.
Zaistnieliśmy i wciąż działamy dzięki wielkiemu wsparciu Dobrodziejów Misji z Polski, którzy przy współpracy z Referatem Misyjnym w Pieniężnie w różny sposób nas wspierali. Pewnie wielu pamięta słynną akcję Referatu Misyjnego “Okulary dla Ghany”. Zebrano wtedy ponad 200 tys. par okularów, kilkanaście pudeł szkieł, szlifierki, specjalne stojaki na okulary. Nie zabrakło wsparcia finansowego.
Poza przyjmowaniem pacjentów tu w Sabobie, były to też lata wypełnione wyjazdami do miast i miasteczek w obrębie 300 km. Chcieliśmy w ten sposób dotrzeć do jak największej liczby ludzi. Dowoziliśmy też pacjentów do lekarza okulisty w mieście Boku, oddalonego około 400 km na północ.
Najtrudniejszym okresem okazało się ostanie 8 lat. Wyposażenie się zestarzało i nie można go było bez końca naprawiać, brak samochodu nie pozwalał na wyjazdy. Nasza działalność była bardzo mocno ograniczona. Mimo to projekt przetrwał i w tej chwili się rozwija. Ponownie przyszedł nam z pomocą Referat Misyjny z Pieniężna z niezliczoną rzeszą dobrodziejów. Zupełnie niespodziewanie pospieszył nam z pomocą znany polski okulista, prof. Edward Wylęgała z Katowic wraz ze swoimi lekarzami-przyjaciółmi. Miałem przyjemność spotkać ich w Szpitalu Kolejowym w Katowicach. Była to dla mnie niezapomniana wizyta.
Nagłe i jakby nieco przyspieszone zmiany sprawiają, że widzę w tym silny powiew mocy Ducha Świętego, który działa przez naszych dobrodziejów. Czasami zastanawiam się, czy ten powiew nie jest zbyt szybki i zbyt silny, bo wydaje mi się, że mam problem, by za nim nadążać. Kiedyś wspomniałem o tym biskupowi Jerzemu Mazurowi, a on na to: “ A co ty się boisz, zakasaj rękawy i do roboty”.
Nasza praca jako misjonarzy katolickich dla Kościoła lokalnego ma podwójny wymiar: fizyczny, bo pomagamy ludziom, aby dzięki okularom mogli widzieć lepiej oraz duchowy. Spotkania z ludźmi, gdy przychodzą do nas lub gdy my jedziemy do nich, wykorzystujemy, aby mówić im o Tym, w którego wierzymy, o Zbawicielu. Aby bardziej uwidocznić wymiar duchowy przedsięwzięcia, powstała przy naszym Zakładzie Optycznym w Sabobie mała kapliczka Jezusa Miłosiernego. Każdy, kto do nas przychodzi, musi obok niej przejść. Niektórzy zatrzymują się na chwilę, inni pytają, co to jest. Daje nam to mnóstwo okazji do rozmów, w czasie których wyjaśniamy, w co i w Kogo wierzymy.
Od długiego czasu nosiliśmy się z myślą, by obok Zakładu Optycznego “NEW LOOK” powstała klinika oczu, albo jak mówią niektórzy, Centrum Optyczne. Teraz, w dwudziestym piątym roku naszej działalności, nadarzyła się taka okazja. Centrum powstanie w mieście Yendi w północno-wschodniej Ghanie, gdzie krzyżują się drogi z 8 różnych miast i miasteczek oraz kilkudziesięciu wiosek. To miejsce pozwoli nam na dotarcie do większej liczby ludzi. Do Yendi w miarę łatwo dojechać i o nocleg nie będzie trudno, bo wielu ludzi w mieście wynajmuje pokoje.
Dzięki werbistom z Polski, prof. Wylęgały i jego przyjaciół oraz wielu różnych instytucji zebraliśmy już wyposażenie do szlifierni szkieł i jednego gabinetu okulistycznego. Marzymy, by mieć dwa takie gabinety i szlifiernie w dwóch różnych miejscach. Wciąż poszukujemy zestawu do operacji, np. katarakty.
Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku zaczniemy budowę Centrum Optycznego. Katolicka Diecezja Yendi podarowała nam 2 akry swojej ziemi [0,8 hektara – przyp. red] jako swój wkład w rozwój projektu. Na terenie Centrum będzie kaplica pod wezwaniem Jezusa Miłosiernego, której projektem zajęli się państwo Małgorzata i Ryszard Kopiec, architekci i przyjaciele prof. Wylęgały. Mieliśmy z nimi już sporo konsultacji na temat całej budowy. Kaplica będzie miejscem wyciszenia, otwartym dla każdego. Chętni będą mieli możliwość uczestnictwa we Mszy Świętej. Liczymy na to, że Jezus Miłosierny sprowadzi do nas ludzi dobrej woli, którzy przez swą pracę jako wolontariusze ukażą w sposób praktyczny oblicze Jezusa Miłosiernego.
Br. Andrzej Kędziora SVD
Saboba, Ghana